myśli niepoukładane

myśli niepoukładane

sobota, 20 listopada 2010

Zagrożenie

Człowiek jest naznaczony pragnieniem, którego nie da się zaspokoić do końca. Seks jest zagrożeniem dla społeczeństwa, instynktem, wulkanem, eksplozją życia.

„Seks jest wywrotowy, nie zna różnic klasowych ani hierarchii, ignoruje sztukę, naukę, dzień i noc. Budzi się z uśpienia, by tylko kopulować i znowu zasnąć[...]rodzaj ludzki cierpi na nienasycony głód seksu i nie zna zwierzęcych okresów rui, a później obojętności.”[1]

Seksualność człowieka jest jeszcze bardziej niebezpieczna niż pożądanie zwierzęcia, ponieważ tylko ludzie nie posiadają automatycznej regulacji swojego popędu. Musieli oni ustanowić reguły, aby ograniczyć swój instynkt, dlatego przyjęli system zakazów, a także rozmaitych zachęt, które pozwalają kontrolować popęd płciowy. Są to reguły, służące zarazem społeczeństwu, czyli kulturze i reprodukcji, czyli naturze. Georges Bataille w rozważaniach na temat erotyzmu stwierdza, iż zakazy seksualne pojawiają się zawsze tam, gdzie istnieje ludzkość. 

Człowiek uwalniał się od pierwotnej zwierzęcości pracując, uświadamiając sobie, że umiera oraz przechodząc od seksualności nie znającej wstydu do seksualności wstydliwej.[2] Zbudował świat oparty na racjach rozumu, jednak przetrwała w nim pierwotna gwałtowność. Aktywność płciowa jest impulsem, domagającym się natychmiastowego zaspokojenia, co może zmniejszać gotowość do pracy i zagrażać zorganizowanemu życiu społeczności. Człowiek obwarował się zakazami po to, żeby owa popędliwość nie zaczęła górować nad rozsądkiem. Cielesność i seksualność została ocenzurowana. 

Wypowiedzi mężczyzn często wskazują na to, że kobiety zagrażają męskiemu porządkowi społecznemu. Kobiety są intrygantkami, łamią ustalone zasady, nie panują nad ciałem, zatracają się w rozkoszy, uwodzą mężczyzn, nie podporządkowują się instytucji małżeństwa. Rozwiązłość czyni z nich przedmiot męskiego pożądania. Rozpustne wprowadzają do świata grzech, rzucają na mężczyzn urok, któremu ci nie mogą się oprzeć. Ich rozjuszona, bezgraniczna namiętność i gwałtowność seksualna burzy strukturę społeczną. Bez umiaru wydatkują swoją energię i potencję partnerów.
Tak, to wszystko wina kobiet, panowie :)


[1] Octavio Paz: Podwójny płomień. Miłość i erotyzm. Przeł. Piotr Fornelski, Kraków 1996,s. 19.
[2] Georges Bataille: Erotyzm. Przeł. Maryna Ochab. Gdańsk 1999, s. 32.

niedziela, 7 listopada 2010

We dwoje

Gotować nie umiem i nie jest to dla mnie czynność szczególnie pociągająca. Mimo to, idea wspólnego gotowania kojarzy mi się z czymś przyjemnym.

Jeśli jedna osoba jest "szefem", a druga jedynie wykonuje rozkazy, cała radość znika. Najlepiej jest wtedy, gdy zarówno ona, jak i on nieszczególnie znają się na kuchni. Gotowanie we dwójkę może stać się zabawą i przyjemnością wspólnego tworzenia czegoś. Łącząc je ze smakowitym flirtem, wytwarzamy wyjątkową atmosferę.

On kroi mięsko, ona warzywa, ona zaczyna smażyć, on staje za nią i obsypuje pocałunkami jej szyję, on dodaje przyprawy i oboje zanurzają się w morzu smaków i zapachów. Wspólne podjadanie jeszcze niegotowej potrawy, podawanie sobie drobnych kawałków jedzenia zakończone pocałunkami - pycha.

Zabawa zabawą, ale docelowo produkt, jaki udało się wyczarować, powinien być zjadalny. Możemy wtedy z dumą patrzeć na własne dzieło, chwalić wzajemnie swoje umiejętności kulinarne i zjeść smakowity posiłek z ukochaną osobą. Gorzej, jeżeli nic dobrego nam nie wyjdzie - zawiedzeni, głodni, zjadamy coś na szybko lub zamawiamy pizzę. Zostaje nam jednak poczucie mile wspólnie spędzonego czasu.

wtorek, 2 listopada 2010

Instrukcja obsługi kobiety

Kobieta to stworzenie potrzebne i użyteczne. Bywa jednak denerwująca, dlatego trzeba wiedzieć, jak się z nią obchodzić. Jak wytrzymać z kobietą?

Po prostu staraj się, by czuła się szczęśliwa. Jak tego dokonać?

Instrukcja:
1. Bądź jej wierny i nie okłamuj jej - będzie mogła Ci ufać.
2. Zdobywaj ją, nawet, jeśli już jest "zdobyta".
3. Nie zapominaj o urodzinach, imieninach, wspólnych rocznicach i innych świętach przez nią uznawanych.
4. Nie oszczędzaj miłych słów. Komplementy i wyznania uczuć - są dla niej bardzo istotne.
5. Od czasu do czasu dawaj jej kwiaty (kobiety je uwielbiają), prezenty bez okazji (nawet najdrobniejsza rzecz dana w odpowiedni sposób i opatrzona pięknym słowem może nabrać cech diamentu), sprawiaj niespodzianki.
6. Zwracaj uwagę na jej wygląd i mów jej o tym.
7. Stosuj gesty dżentelmena (np. bierz od niej płaszcz, otwieraj drzwi) - nawet jeśli nic nie powie, zawsze zauważy.
8. Okazuj jej uczucia przy innych ludziach - będzie wniebowzięta.
9. Pokazuj, że jesteś silny fizycznie i psychicznie (kobiety cenią silnych mężczyzn).
10. Stawaj w jej obronie. Niech czuje, że ma w Tobie oparcie.
11. Niech wie, że może na Ciebie liczyć. Podawaj pomocną dłoń, wtedy zobaczy, jaki jesteś wspaniały. Nie podkreślaj jednak przy tym jej niekompetencji w danej dziedzinie.
12. Miej swoje zdanie. Niech widzi, że jesteś szanowany przez innych.
13. Poświęcaj jej czas i uwagę - rozmawiaj (o tym, co robiła danego dnia, o pracy, o tym, co ją martwi itd.). Pokaż, że to, co ważne dla niej, jest ważne również dla Ciebie. Jeśli nie widzicie się codziennie, pamiętaj o istnieniu telefonu.
14. Słuchaj tego, co mówi.
15. Zapewniaj jej rozrywkę - kino, teatr,  kolacja, impreza, spacery, wspólne wyjazdy itd.
16. W jej obecności, nie zwracaj uwagi na inne kobiety.
17. Umiej przyznać się do błędu.
18. Pytaj ją o zdanie - będzie czuła, że jej opinia się dla Ciebie liczy.
19. Nie wymagaj, by była Twoim prywatnym robotem do wszystkiego. Jeśli chcesz mieć kogoś, kto by Ci prał, sprzątał, gotował, przynosił kapcie w zębach, to lepiej wynajmij sobie niańkę. A jeśli ona którąś z tych czynności po prostu lubi? Tym lepiej. Doceniaj to, co robi i nie pozwól, by owa czynność stała się jej codziennością. Na przykład, jeżeli kobieta lubi gotować, nie dopuść to tego, by miała poczucie, że musi to robić. Czasem Ty coś ugotuj, a raz na jakiś czas pójdźcie do restauracji. Dzięki temu, gotowanie wciąż będzie dla niej przyjemnością.
20. W kontaktach seksualnych nie ograniczaj się do jednej sfery erogennej ani do jednego miejsca (łóżka).
21. Nie podkreślaj, ile wydałeś na nią pieniędzy.
22. Nie pokazuj jej swojego nicnierobienia.
23. Nie denerwuj się, gdy zmienia zdanie. Przyjmij do wiadomości, że kobieta zmienną jest i to się nie zmieni.

Pamiętaj! WSZYSTKIE punkty są WAŻNE.
Jeśli kobieta czuje się nieszczęśliwa - masz przerąbane! Jesteś narażony na ciągłe narzekanie, pretensje, płacz, spadek jej atrakcyjności fizycznej, wieczne niezadowolenie, próby "zamknięcia w klatce" lub nawet zdradę z jej strony.
Zaczynasz wtedy myśleć o ucieczce. Kochasz ją, ale jesteś sfrustrowany, więc męczysz się niesamowicie lub uciekasz do innej kobiety. Z inną, po pewnym czasie, sytuacja się powtarza, więc idziesz do kolejnej. I tak w kółko.
Staraj się, by kobieta była szczęśliwa lub przeskakuj z jednego związku w drugi. Twój wybór.

poniedziałek, 1 listopada 2010

Akt wiary

Wiara, podobnie jak miłość, nigdy nie opiera się na rozumie.
Herman Hesse


Wiara. Przekonanie o czymś, przyjęcie istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu, który mógłby ten fakt potwierdzić. 


Wiara w religię, wiara w innych ludzi, wiara w siebie. Trudno jest wierzyć, ale bez wiary byłoby jeszcze trudniej. 
Dzięki niej możemy myśleć pozytywnie. 


Religia. Chcielibyśmy, aby ktoś nam w życiu pomagał, czuwał nad nami. Chcielibyśmy, aby życie nie skończyło się na śmierci.
Wiara w innych. Chcielibyśmy móc ufać ludziom. Chcielibyśmy, by byli razem z nami, a nie przeciwko nam. Chcielibyśmy, by pragnęli tego, co my.
Wiara w siebie. Bez tej wiary, nie zrobilibyśmy żadnego kroku naprzód.


Pragniemy czegoś i zaczynamy w to wierzyć. Gorzej, jeżeli to, w czym pokładaliśmy ufność, okaże się nieprawdziwe. 
Im mocniejsza wiara, tym większe poczucie porażki.

piątek, 29 października 2010

Wódka rządzi

Znajomi zrobili niedawno imprezę. Bezalkoholową. Dla wielu osób spotkanie towarzyskie bez alkoholu jest wręcz niemożliwe, dla innych mało atrakcyjne. 

Komentarz kolegi:
- Poczułem się dziwnie. Jakoś staro. Impreza to impreza. Gdy można się normalnie napić! 

Wódka rządzi. Picie alkoholu w Polsce kwitnie od dawien dawna. Najbardziej rozpowszechniło się w Rzeczpospolitej szlacheckiej, szczególnie w czasach saskich. Możemy znaleźć wiele przysłów z tamtych lat, związanych z piciem np. „Człek nad apetyt jeść nie może, pić może”, „Chłopska rzecz siła jeść, a siła pić – szlachecka”.

 Wódka jest jednym z naszych narodowych trunków. Po raz pierwszy, na piśmie, słowa wódka użyto w 1405 roku, w dokumentach sądowych w Sandomierzu. Wyraz ten pochodzi od słowa woda. Często nazywana jest „wodą życia”(okowita) z łac. aqua vitae. Najstarszą nazwą na określenie tego napoju jest gorzałka


Pojawiła się u nas już w XV wieku. Początkowo używano jej jako lekarstwa, stosowano przeciwko zakażeniom, a także pito ją na rozgrzanie podczas większych mrozów lub dla ułatwienia trawienia ciężkich pokarmów.

„Gorzałki wszelkie z różnymi ingerencjami przepalane – pisze z końcem
XVII wieku Haur - raczej tylko do wąchania albo w potrzebie jakiej do
smarowania, a nie do napoju służą, a do picia przynajmniej kwaterka nie
kwartą, oraz na półtorej godziny przed obiadem zażyć może […] i zajeść
czym dobrym.” [1]

Dopiero w późniejszym okresie (XVIII - XIX w.) gorzałka stała się powszechnym trunkiem. Przyczyniła się do tego przede wszystkim szlachta, która rozpijała chłopów i w ten sposób pomnażała swoje dochody w gorzelni. W tym czasie powstało wiele różnorodnych określeń, które świadczą o popularności tego napoju.

Były różne rodzaje wódki. Najzwyklejszą wyrabiano z żyta, czasem z dodatkiem pokrzywy. Pędzono ją także z pszenicy, ze śliwek czy z kartofli. Mocniejsza, a zarazem bardziej czysta, była wódka przepalana w specjalnych alembikach tzw. alembikówka. Często doprawiano ją różnymi ziołami, kwiatami, „korzeniami” np.: anyżem, cynamonem, skórką pomarańczową, łączono też z cukrem lub winem. Przez stosowanie rozmaitych przypraw otrzymywano tzw. „wódeczki”, takie jak np.: anyżówka, korzenna, wątrobiana, Panny Marii, brat z siostrą itd. W XVIII wieku pito także wódki słodkie np.: goździkową, migdałową, cynamonową. Raczono się też krambambulą, ratafią czy persico (z pestek). Najsłynniejsza była tak zwana „złota gorzałka”, „złota wódka” sporządzona z mocnej anyżówki z dodatkiem korzeni, ziół, cukru i cienkich blaszek prawdziwego złota. Dużym powodzeniem cieszyły się wódki francuskie. Używano ich jednak głównie jako destylatu, na którym przyrządzano inne napoje. Najczęściej jednak pijano najtańsze gatunki wódki. Pito ją często i w dużych ilościach, przez co stało się to powszechnym nałogiem. Już w połowie XVII wieku Urlyk von Werdum pisał, że w Polsce „bardzo lubią wódkę, którą po polsku zwą gorzałką[…]. Nawet najarystokratyczniejsi Polacy wożą ją z sobą w swych puzderkach i muszą się jej napić prawie co godziny.”[2]

Często jednak napój ten stawał się bardzo niebezpieczny. Nierzadko niedbale go oczyszczano, masowe picie prowadziło do chorób, zatruć, a nawet do śmierci. Mimo wszystko pijaństwo było czymś powszechnym i dobrze widzianym. 

Dziś, mimo dostępności wielu innych używek, picie alkoholu w towarzystwie jest bardzo popularne. Przy alkoholu lepiej się rozmawia. Alkohol integruje. Jak chcemy się z kimś spotkać, zwłaszcza w większym gronie, to co robimy? Idziemy na wódkę lub na piwo. No chyba, że na kawę z koleżanką.


[1] Jan Stanisław Bystroń, Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI-XVIII. Wyd.3, t.2, Warszawa, PIW, 1976, s.502.
[2] Zbigniew Kuchowicz, Obyczaje staropolskie XVII – XVIII wieku. Łódź, WŁ ,1975,, s.49-50.

czwartek, 28 października 2010

Kłopotliwy bąk

Puszczanie bąków, wiatrów, gazów, prukanie, smrodzenie, pierdzenie - jak zwał, tak zwał. Naturalna, ludzka rzecz. Fizjologia. A jednak wprowadza nas czasem w zakłopotanie czy zażenowanie. Ludzie na ogół nie załatwiają swoich potrzeb fizjologicznych przy innych. Tymczasem pierdzenie, to już inna bajka. Mimo że jest takie powiedzenie: "nie rób drugiemu, co tobie nie miłe", zdarza się. A przecież raczej nikt nie lubi wąchać czyichś smrodów.

Kobiety robią to zazwyczaj tak, żeby nikt nie słyszał, nikt nie widział, nikt nie poczuł. Do dziś pamiętam, jak kilka dobrych lat temu mój ówczesny chłopak stwierdził: "myślałem, że dziewczyny nie pierdzą". Mężczyznom jednak często zupełnie brak taktu w tej kwestii. Bywa, że pozwalają sobie puścić bąka w towarzystwie. W większej grupie osób można zaobserwować głównie dwie sytuacje: albo nikt nic nie powie i wszyscy udają, że nie czują albo jeden patrzy z oburzeniem na drugiego tak, że do końca nie wiadomo, kto jest winowajcą. Mężczyźni nie krępują się zwłaszcza, jeśli w obecności danej osoby czują się swobodnie.

Tata:
Jesteśmy w kuchni (!!!). Tata gotuje wodę na herbatę, pali papierosa. Ja przeglądam coś na laptopie, również palę. Nagle słyszę okropny dźwięk - siarczyste pierdnięcie. Patrzę na Tatę z dezaprobatą, a ten odwraca się za siebie i mówi:
- Poszedł won!
I tyle. Nic sobie z tego nie robi.

Kumpel:
Oglądamy film, siedzimy na oddzielnych fotelach, ale bardzo blisko siebie. Nagle czuję okropny smród. Spoglądam na niego.
- Nie wytrzymałem. Bo muszę do łazienki, ale myślałem, że jeszcze wytrzymam.
I niewinnie szczerzy ząbki.
Albo inna sytuacja: Jesteśmy u niego w domu, rozmawiamy. W pewnym momencie on robi dwa kroki w tył, zbliżając się do drzwi pokoju, i staje. Jak gdyby nigdy nic puszcza bąka.
- No co, odszedłem trochę dalej, może do ciebie nie doleci.
- Doleciało, czuję!
- Oj, przeleci. Zaraz nie będzie czuć.

Nie mówię, że kobiety gazów nie puszczają, bo tak nie jest. Na pewno jednak nie robią tego tak świadomie i tak otwarcie przy innych. Żyjąc z czterema kobietami, mogę stwierdzić, że taka ogłada przychodzi z wiekiem. Pamiętam, jak jeszcze całkiem niedawno, Dziecina (minęło jej już 18 wiosen) bez skrępowania puszczała w domu bąki i śmiała się: "o, bąka puściłam!". Dziś już nie ma takich akcji. A Tata, mimo że stary pryk, bezwstydnie sobie pryka.

środa, 27 października 2010

Dziewięć przykazań MOICH

Od dziś:

1. Nie patrz wstecz - najpiękniejsze dopiero nadejdzie.
2. Nikt ci się nie oprze, za to ty możesz opierać się do woli.
3. Nie myśl za dużo o rzeczach, o których nie warto myśleć.
4. Nie dawaj sobie wciskać kitu.
5. Patrz na czyny, nie na słowa i wyciągaj wnioski.
6. Nie zabijaj w sobie dziecka. Naiwność to nie głupota, lecz wiara, że wszystko jest możliwe. Nie pozwól jej do końca zniknąć.
7. Żyj w realu, nie w wyobraźni.
8. Nie odmawiaj sobie przyjemności. Endorfiny to podstawa.
9. Kochaj bliźniego, ale nie więcej niż siebie samą.


A do tego świetny cytat:

Zważaj na swoje myśli, gdyż przemienią się w słowa,
Zważaj na swoje słowa, gdyż przemienią się w czyny,
Zważaj na swoje czyny, gdyż przemienią się w nawyki,
Zważaj na swoje nawyki, gdyż przemienią się w twój charakter,
Zważaj na swój charakter, gdyż on będzie twoim losem.